
Pony zatrzasnął album o malarstwie i rzekł :
-Znalazłem mojego ulubionego malarza!
-Kogo?- zapytałam umiarkowanie zainteresowana.
-Mojego Driana!
-Kogo?
-Driana, francuskiego malarza z poprzedniego wieku, nie słyszałaś?
-Chyba Mondriana?
-Jakbyś mówiła trochę po francusku, to byś wiedziała, że “mon” znaczy “mój”, czyli wychodzi Mój Drian- odpowiedział dumnie Pony a ja oniemiałam.